Czwartek, 18 lipca 2013

Kiedyś musi być ten pierwszy raz ;)

Pierwsza wyprawa - zatem na tyle lajtowa, by móc zobaczyć "z czym to się je" i przeżyć cały wyjazd bez problemów ;)
Już za 50 minut kończę pracę, wsiadam na rower i zasuwam na Poznań Główny - stamtąd pekape nas zawiezie do Kołobrzegu, a do niedzieli planujemy dojechać na Hel. Baaardzo spokojne średnio 100 km dziennie... Kogo mam na myśli pisząc "nas"? Ano mnie, mojego brata i jego dwóch kumpli, których osobiście nie znam. Dokładnego planu wyjazdu i przebiegu trasy także nie znam. A wszystko podyktowane jest tym, że w ostatniej chwili trafiła mi się możliwość przejażdżki z nimi, więc ledwie zdążyłem z ugadaniem wolnego i skompletowaniem ekwipunku... Zatem jadę na pełnym spontanie - no i obym się nie zawiódł ;)

Noclegi przewidujemy wyłącznie w namiocie, niewykluczone że w jakichś malowniczych miejscach "na partyzanta" - by oszczędzić trochę na polach namiotowych :)

Jakaś pseudorelacja po powrocie na pewno się trafi ;) Trzymajcie się :)

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iapan
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl